Zespół badaczy z APS przeanalizował, jak wygląda korzystanie najmłodszych dzieci z urządzeń mobilnych. Zbadano m.in. jaki procent dzieci w wieku do 6 lat z takich urządzeń korzysta, co robią w sieci i w jakich okolicznościach rodzice im je wręczają.
Średnio ponad godzinę dziennie
Okazuje się, że ponad połowa dzieci w wieku do 6 lat (54 proc.) korzysta z urządzeń mobilnych, takich jak smartfon, tablet, smartwatch czy laptop. Średnio przez ponad godzinę dziennie. Wiek dziecka jest skorelowany z korzystaniem z urządzeń mobilnych - im starsze dzieci, tym więcej korzystają.
"Korzystanie z urządzeń mobilnych przez dzieci w wieku od 0 do 6 lat, budzi obawy badaczy, ponieważ jest to okres intensywnego rozwoju dziecka, w którym urządzenia mobilne mogą przyczyniać się do zaburzeń zdrowia somatycznego i psychicznego (Domoff i in. 2019), oraz potencjalnie wpływać na ryzyko rozwoju zachowań kompulsywnych w przyszłości." - czytamy w raporcie.
Badanie wykazało, że zdecydowana większość dzieci dysponuje urządzeniami z dostępem do internetu. Średni wiek rozpoczęcia korzystania z urządzeń mobilnych to 2 lata i 2 miesiące. Jednak z roku na rok ten wiek się obniża. „I to jest trend niepokojący. Na pewno jako psychologowie powinniśmy bić na alarm, że chyba nie tędy droga - ocenia autorka badań Magdalena Rowicka, psycholog z APS. Wskazuje też na duży odsetek (75 proc.) dzieci, które korzystają z nich bez żadnej kontroli, jeśli chodzi o dostęp do internetu.
Sposób na nagrodę, nudę, marudzenie…
Badanie pokazało też, że duża grupa dzieci korzysta z urządzeń mobilnych podczas podróży samochodem (lub innym środkiem transportu), co drugie dziecko - podczas posiłków, a co dziewiąte - podczas toalety. Niemal dwie trzecie rodziców daje dziecku urządzenie mobilne w nagrodę za coś. Większość przyznaje też, że telefon jest sposobem na płacz czy marudzenie.
Jak czytamy w raporcie, "powody i okoliczności korzystania przez dzieci z urządzeń mobilnych są powiązane z korzyściami dla dorosłych". Rodzice biorący udział w badaniu często wskazywali na sytuacje zmęczenia, braku energii i pomysłu na zajęcie się dzieckiem po dniu pracy, czy na potrzebę odpoczynku. Oto kilka przykładowych wypowiedzi dotyczących powodów dawania telefonu:
Jest chwila ciszy, dziecko przestaje mówić, nie biega (…). Jest to trochę samolubne od strony rodzica, ale czasami są takie sytuacje jak koleżanka powiedziała, że trzeba mieć chwilę dla siebie, zrobić coś, coś kupić…
Często jak jestem zmęczona, jak mam gorszy dzień. Dla takiego też "odczep się", szczerze mówiąc. Weź już ten telefon, pooglądaj tę bajkę, bo łeb mi pęka w szwach, źle się czuję, miałam dużo pracy, jestem zmęczona, pooglądaj godzinę, wykąpię się, zjem i wtedy się tobą zajmę…
Czasami dla świętego spokoju. To jest przykre, ale niestety czasami tak…
Rodzice najczęściej dają dzieciom telefon, kiedy potrzebują wykonać jakieś czynności domowe. "Mówimy o dzieciach do szóstego roku życia, może warto np. znaleźć jakieś zadanie w ramach sprzątania, czy gotowania, aby takiego trzylatka, czterolatka, pięciolatka, czy sześciolatka zaangażować" - zwraca uwagę dr Rowicka.
Jeśli zaś chodzi o wręczanie telefonu gdy dzieci są marudne ekspertka przestrzega: "To jest regulowanie emocji i tak nauczone dziecko w wieku dwóch lat, później, coraz starsze, również jako nastolatek, będzie znało tylko ten sposób poprawienia sobie nastroju. A właśnie te mechanizmy, uciekanie od negatywnych emocji, od tego, że nam się coś nie podoba, że jesteśmy zestresowani, a z drugiej strony oczekiwanie, że w tym telefonie będzie coś ciekawego, to są dwie równoległe ścieżki, które prowadzą do uzależnienia".
Niepokój, frustracja, agresja…
W badaniu zwrócono uwagę m.in. na obawy rodziców dotyczące ryzyka uzależnienia. Podkreślają oni, że dostrzegają u dzieci silną potrzebę korzystania z urządzeń, która może przekształcić się w używanie kompulsywne, a także na objawy odstawienia, takie jak smutek, rozdrażnienie, niepokój, frustracja, agresja oraz trudności w kontrolowaniu - zarówno w odniesieniu do czasu używania, jak i treści dostępnych w internecie.
Rodzice podczas badania podzielili swoimi spostrzeżeniami. Oto dwa z kilku przykładów:
Można to porównać z alkoholem czy z jakimiś narkotykami, że jak długo nie ma do tego dostępu to jest agresja, są tego typu problemy. U nas jak się zabierze w trakcie oglądania czegoś, to też się zawsze bardzo złości, pojawia się mały wybuch…
Zmienia dziecko bardzo negatywnie. Jak mówiłam, o takiej autoagresji, o tym że cisnęła nieraz tym telefonem czy tabletem. Kiedy powiedzieliśmy, że już dość, to jeszcze przed oddaniem był rzut za trzy punkty. Rzucała się na podłogę. Robiła sobie krzywdę. Bardziej rzucanie się na podłogę, taki atak. Taka histeria wręcz...
Rekomendacje specjalistów
W raporcie podkreślono, że zgodnie z rekomendacjami Amerykańskiej Akademii Pediatrii (z 2016 roku) dzieci w wieku do 18. miesiąca życia nie powinny mieć kontaktu z ekranami telewizyjnymi, komputerowymi czy mobilnymi. Dzieci od 24. miesiąca życia mogą mieć wprowadzane treści edukacyjne poprzez urządzenia ekranowe, ale bardzo ważne jest, aby kontakt z nimi odbywał się razem z rodzicami i nie przekraczał godziny dziennie.
Eksperci z APS zwracają uwagę, że wyniki ich badania wskazują, że dzieci w wieku od 0 do 6 lat mają dostęp do treści przeznaczonych dla dzieci, choć w dużej mierze rozrywkowych a nie edukacyjnych, a średni czas spędzany z urządzeniem mobilnym przekracza godzinę dziennie. Zaledwie 18 proc. dzieci w wieku od 0 do 6 lat nigdy nie korzysta z urządzeń mobilnym samo (tzn. zawsze w towarzyskie innego dziecka albo dorosłego), a 7 proc. rodziców przyznaje, że ich dziecko nigdy nie korzysta w towarzyskie dorosłego.
Cały raport jest dostępny tutaj.
Źródło: raport APS, naukawpolsce.pap.pl
Warto też zapoznać się z wywiadem, którego naszemu portalowi opornografii.pl udzieliła prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska z Katedry Pedagogiki Małego Dziecka w Akademii Pedagogiki Specjalnej. Stwierdza ona jednoznacznie: - Dawanie małemu dziecku urządzeń mobilnych do zabawy przynosi mu więcej szkód niż pożytku. Wpływa negatywnie na kształtowanie się umysłu dziecięcego i deformuje sposób widzenia świata…
Cały wywiad: "Dzieci są na smyczy urządzeń. Czas zacząć bić na alarm"