Patostreaming jest zjawiskiem, z którym wielu rodziców konfrontuje się dopiero, kiedy problem dotyka ich dziecka. Negatywny wydźwięk zjawiska jest już na tyle niepokojący, że coraz częściej zajmuje uwagę mediów i specjalistów. Najbardziej znane postaci patostreamerów mają w mediach społecznościowych po kilkadziesiąt tysięcy obserwujących. Ich transmisje ogląda co trzeci nastolatek w Polsce.
Jeśli chodzi o demoralizujący wpływ i modelowanie wzorców, nie ma wątpliwości, że one istnieją. Trudno jednak mówić, jakie skutki spowoduje to w przyszłości. To zależy od wieku oglądającego, wsparcia, jakie ma w rodzinie i umiejętności rozróżnienia czy to, co ogląda jest w porządku – zaznacza Izabela Karska.
Podczas relacji na żywo patostreamerzy nie unikają pokazywania libacji alkoholowych, bójek czy treści seksualizujących. Wszystko jest płynne, bo to widz decyduje o tym, gdzie leży granica. Wpłacając patostreamerowi określoną kwotę, może żądać od niego zrobienia na wizji właściwie wszystkiego. Dla wielu młodych ludzi, działanie patostreamerów to wzór sposobu na życie, a śledzenie ich działalności - metodą na nudę i brak własnych pasji. Skutki są bardzo destrukcyjne.
W reportażu znajdują się szerzej omówione przykłady najbardziej drastycznych zachowań w sieci.
Cały artykuł jest dostępny pod linkiem.