Realizacja – 2010 rok.
Powód - W kącikach prasowych na stacjach paliw BP prasa pornograficzna wyeksponowana była w sposób umożliwiający dzieciom i młodzieży kontakt z zawartymi w niej treściami.
Efekt – Ponowne rozesłanie na wniosek zarządu BP instrukcji skierowanych do stacji, wskazujących jak należy sprzedawać prasę pornograficzną, aby nie była ona dostępna dla osób, które sobie tego nie życzą. Zmiana ekspozycji.
Zastosowane środki – pismo STS do Dyrektora Generalnego BP.
"Obsceniczne zdjęcia znajdujące się na okładkach pism, umieszczone są na poziomie wzroku dzieci, m. in. niedaleko półek ze słodyczami i stolików dla klientów". Zgłoszenie takiej treści, udokumentowane zdjęciem ekspozycji prasy na jednej ze stacji partnerskich BP, zostało przesłane do siedziby STS. Był to już kolejny sygnał w tej sprawie od konsumentów, uczestniczących w działaniach Stowarzyszenia.
Interwencja przebiegła błyskawicznie. Przesłaliśmy pismo do Dyrektora Generalnego BP w Polsce, w którym podkreśliliśmy, że naszym zdaniem firma dbająca o wizerunek swojej sieci powinna zapewniać konsumentowi przyjazne otoczenie. Otoczenie, które nie epatuje obscenicznością i nie jest szkodliwe dla dzieci.
Jeszcze tego samego dnia otrzymaliśmy odpowiedź, która brzmiała: "Ubolewam z powodu zaistniałej sytuacji i zapewniam, że temat nie zostanie przez nas zbagatelizowany". Szef polskiego oddziału BP dotrzymał słowa. Zarządził ponowne rozesłanie instrukcji skierowanych do stacji BP, wskazujących reguły dotyczące sprzedaży prasy pornograficznej, aby nie była ona dostępna dla osób, które sobie tego nie życzą. "Jesteśmy świadomi powagi tematu, bowiem wszelkie niedociągnięcia w tym zakresie są szkodliwe społecznie oraz negatywnie wpływają na wizerunek naszej firmy" - napisał dyrektor generalny w piśmie do STS.
Nastąpiła zmiana ekspozycji.
Jak to wyglądało przed, a jak po naszej interwencji można zobaczyć poniżej:
Władze spółki BP podkreśliły też, że będą reagować na kolejne sygnały, gdyby takie do nich dotarły.
To była kolejna akcja, która utwierdziła nas w przekonaniu jak ważne są takie działania. Likwidacja nieprawidłowości, chociażby tylko na jednej stacji benzynowej, oznacza przecież, że szkodliwych ekspozycji nie zobaczą dziesiątki a nawet setki dzieci.