Realizacja - 2015/2016 rok.
Powód- kontrowersyjna kampania producenta rajstop.
Efekt - opinia Rady Reklamy, która uznała, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami.
Zastosowane środki - skargi konsumenckie.
Leżąca na ziemi kobieta w mini i pończochach-kabaretkach opiera się o nagrobek. W tle - popularny cytat z ks. Jana Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Tak wyglądał plakat reklamujący rajstopy firmy Adrian. Billboardy były umieszczane w różnych miejscach, także przy cmentarzach. Termin zresztą nie był przypadkowy, zaczynał się tam właśnie wzmożony ruch w związku ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych.
Uważamy, że temat śmierci i żałoby nie powinien być wykorzystywany w reklamie. To delikatna sfera, przeżywana przez każdego w intymny sposób. Podkreślaliśmy, że powinna być traktowana z szacunkiem i delikatnością.
Właścicielka firmy i zarazem autorka reklamy Małgorzata Rosołowska-Pomorska stwierdziła, że nie ma w tym przekazie niczego wyzywającego. W jednym z wywiadów powiedziała, że "na pewno będą tacy, którzy dopatrzą się w tej reklamie czegoś niewłaściwego, ale to jest garstka osób, które na wiele ważnych i trudnych tematów patrzy bardzo płytko".
Naszym zdaniem było to stwierdzenie obraźliwe. I to obraźliwe dla wielu konsumentów, a nie tylko dla "garstki" rzekomo przewrażliwionych osób.
Wyjaśnienia, że firma Adrian chciała swoim pomysłem skłonić ludzi do rozważań na poważne tematy zdecydowanie nie były dla nas wiarygodne. Gdyby tak było, w reklamie nie znalazłyby się logo firmy i adres strony internetowej, na której była pełna gama oferowanych produktów i możliwość zakupu. A już zupełnie sprzeczne z powagą śmierci i rozważaniami na jej temat było pokazanie zdjęcia, na którym leżąca na cmentarzu modelka prezentuje się w mini i pończochach.
Zorganizowaliśmy akcję konsumencką. Każdy mógł wysłać swoją opinię bezpośrednio do firmy. Do STS zadzwonił wtedy nawet jeden z jej przedstawicieli. Podkreślał, że liczba maili jakie otrzymali… zrobiła na nich wrażenie.
Bardzo ważna była też decyzja Rady Reklamy, która rozpatrując tę sprawę uwzględniła naszą argumentację.
Uznano, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami. W opinii Zespołu Orzekającego "nadużyciem wydaje się przedstawienie kobiety opartej o grób i wykorzystanie cytatu przypisywanego ks. Twardowskiemu do reklamy rajstop".
Jednocześnie wskazano, że "przedmiotowa reklama z uwagi na fakt, że zawiera logo i hasło reklamowe reklamodawcy oraz adres internetowy reklamodawcy, nie może być traktowana jak reklama społeczna".
Cała opinia Rady Reklamy tutaj.